Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dantejskie sceny w sosnowieckim Lidlu - była promocja kurtek zimowych... [WIDEO]

DZ24/Piotr Ciastek
Szleństwo w Lidlu w Sosnowcu
Szleństwo w Lidlu w Sosnowcu DZ24
Dantejskie sceny w Lidlu! Klienci sklepu tratowali się walcząc o zimowe kurtki dla dzieci i dorosłych w okazyjnej cenie. Dosłownie wyrywali sobie towar z rąk. To był po prostu amok. Zobaczcie wideo...

Lidl: szaleńczy atak na kurtki zimowe

Najpierw długie oczekiwanie przed wejściem do sklepu, potem szaleńczy bieg w tłumie i wreszcie bezpośrednie starcie przy koszach z towarem - tak w skrócie wyglądały poranne sobotnie zakupy w Lidlu w Sosnowcu.

Tłumek klientów ustawił się przed wejściem do Lidla w Sosnowcu na długo przed otwarciem w sobotę o godz. 8. I gęstniał z każdą minutą.

Do pierwszych przepychanek zaczęło dochodzić już w drzwiach, gdy kilkadziesiąt osób ruszyło w kierunku regałów. Jednak prawdziwa walka odbyła się przy metalowych koszach, w których leżały zimowe kurtki dla dzieci i dorosłych w okazyjnej cenie.

- Takich scen jeszcze nie widziałam, a w Lidlu jestem nie pierwszy raz. Ludzie się po prostu rzucili na kurtki, wzajemnie się tratując i przewracając. Wyciągali po 5-10, bez patrzenia na rozmiary, odchodzili na bok i tam dopiero oglądali to, co zabrali. Ale musieli się bronić, bo inni wyrywali im kurtki z rąk - mówi jedna z klientek sklepu.

Przekleństwa, głośne jęki i krzyki mieszały się z dźwiękiem rozrywanych opakowań.

Cała walka trwała nie dłużej niż 10 minut i cały atrakcyjny towar zniknął.

Po szturmującym tłumie zostały zupełnie ogołocone kosze i zniszczony towar, który stał tuż przy nich, a runął na podłogę.

Podobnie było w Częstochowie!

Częstochowianin tuż przed godziną 8 podjechał pod sklep, by zrobić sobotnie zakupy. Odwiedził placówkę Lidla na Rakowie, gdzie dawno nie widział takich tłumów.

- Cały parking był prawie zajęty. Gdy wysiadłem z samochodu zobaczyłem około 150 osób, które stoją przed wejściem do sklepu i czekają na otwarcie drzwi.

Gdy pracownica sklepu je otworzyła, ludzie zaczęli się przepychać i wbiegać do sklepu z krzykiem, jak na wyścigach. Gdy już udało mi się wejść do środka, podszedłem do stoiska na środku sklepu, to co zobaczyłem przeraziło mnie. Ludzie najnormalniej w świecie wyrywali sobie ubrania i brali po kilka sztuk tego samego towaru i odchodzili przymierzać. Widziałem także, jak ludzie podchodzili do innych z zapytaniem, czy biorą wszystkie te kurtki, bo jak nie, to oni by je chętnie wzięli, jeżeli nie będą pasować. Połowa sklepu to była istna przymierzalnia. Opakowania były porozrzucane po podłodze, a kolejki do kasy były tak długie, jak w wigilię - relacjonuje klient częstochowskiego Lidla.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto